Bylismy dziś na kontrolnej wizycie w lecznicy z Kumplem. Bardzo bronił się przed zapakowaniem do transporterka (ćwiczymy wchodzenie do środka po smakołyk, ale to o wiele za szybko, by nabrał na tyle ufności, by czuć się w nim komfortowo. Nie oznacza to, że każdy nowy kot będzie się obawiał transporterka, Nitka np. zawsze się do…