Jak wiecie, gdy wyłapywaliśmy kotki do sterylizacji w lesie na Kaszubach, nie udało się złapać jednej kotki, na którą letnicy wołają Piątek. Wiąże się to z historią kotki. Jako młodziak wpadła do studzienki licznikowej i przesiedziała tam kilka dni, aż do momentu przyjazdu owych letników. Ponieważ był to piątek właśnie tak teraz na nią wołają.
Piątek na działkach letniskowych pojawia się i znika. Zakładamy więc, że bywa w jakiś gospodarstwach okolicznych. Z nadejściem wiosny pojawiała się bardzo sporadycznie, ciężko więc było wyczuć, czy się okociła, czy nie. Nie mając tej wiedzy nie można było jej odłowić i narazić ewentualnego miotu na pewną śmierć.
Podejrzenia, że maluchy są na świecie niestety okazały się prawdziwe i kotka ostatnio pojawiła się wraz z maluszkami, co uwiecznili na zdjęciu letnicy.
Nie chcę ich zostawiać na pastwę losu. A z drugiej strony, jak wiecie sytuacja u nas jest taka, że mamy „pełną chatę” kotów. 14 duszyczek to na prawdę dużo. I do wykarmienia, i do opieki weterynaryjnej. Nie mówiąc już o problemach behawioralnych pojawiających się w tak licznej grupie.
W związku z tym pilnie poszukujemy jakiejś dobrej duszy lub duszyczek, które dadzą kawałek przestrzeni jednemu lub kilku z tych kotów. Poszukujemy domów stałych, ale także tymczasowych. Nie mamy ich dokąd zabrać po złapaniu.
Kotki zostaną przewiezione do Trójmiasta. Zapraszamy więc do kontaktu osoby z Trójmiasta i okolic.
Link do ogłoszenia na OLX: https://www.olx.pl/oferta/uratuj-kociaka-daj-dom-tymczasowy-CID103-IDFKwrP.html
EDIT: Z grupy udało się złapać jedynie najodważniejszego kociaka – Mikado. Więcej o nim: