Już jakiś czas temu polecałam książkę „Naucz się kocie”.
Dziś kolejne spojrzenie na naukę. I nie chodzi tylko o fajne sztuczki, ale także przydatne komendy, które mogą również poprawić bezpieczeństwo naszego kota (jak „zejdź”, „zostaw”, „chodź do mnie”).
Chodzi o naukę z klikerem. Tak, to nie żart! Kota, i wszystkie inne zwierzęta, można uczyć. Nie metodą tresury z karami i nagrodami (tego typu metody kategorycznie potępiam), ale metodą pozytywną. W skrócie polega ona na nagradzaniu kota za porządane zachowanie. W nauce warto wykorzystać kliker jako narzędzie, które zawsze wydaje jednakowy dźwięk i będzie podkreślało zachowanie, o które nam chodzi. Jeśli nie masz klikera możesz wykorzystać klikający długopis.
W celach edukacyjnych i po szczegóły odeślę Was do filmiku ekspertki w pracy z klikerem – Samanthy Bell:
Jak podkreśla sama Samatha Bell praca z kotem to niesamowita zabawa, ale także duży zysk dla samego kota. Jeśli dostosujemy się do jego rytmu i nie będziemy próbowali niczego wymuszać, efekty mogą nas zaskoczyć. Metoda genialnie działa na koty nieśmiałe i źle zsocjalizowane.
To jak? do nauki!