Od jakiegoś czasu śledzę różne grupy dotyczące kotów, szczególnie na FB. Pojawiają się na nich różne porady, od drobnych, po dotyczące rzeczy istotnych (takich, jak zdrowie).
Nie będę komentować ilości jadu sączących się z niektórych wypowiedzi tylko dlatego, że ktoś ma odmienne zdanie, albo nie jest jeszcze „uświadomiony” i odważył się zapytać. Wielka szkoda, że tak wygląda poziom dyskusji naszego narodu, ponieważ niestety zniechęca część osób szukających pomocy. Ale to tylko taka dygresja na marginesie. Istotna dla mnie jest najbardziej wartość merytoryczna owych porad.
Często porady forumowiczów są sensowne, szczególnie gdy dotyczą zapewnienia bezpieczeństwa kotów przy wychodzeniu na dwór, czy w domu. Jednak dużo jest też wszelakich porad zdrowotnych. Tak sobie myślę, że czytając wszystkie te rady dobrze jest jednak filtrować je przez własny rozum i przy podejmowaniu istotnych decyzji radzić się szczególnie swojego weterynarza (jak wybrać dobrego weterynarza przeczytasz tu). Jest to osoba najbardziej wiarygodna, wykształcona i specjalizująca się w temacie. Natomiast nie mamy pewności, co do wykształcenia i źródła wiedzy osób piszących w internecie. Dlatego, szczególnie w kwestiach zdrowia, nie miejmy 100% zaufania do tego, co czytamy na forach i w kocich grupach. Sprawdźmy prawdziwość informacji zanim zdecydujemy się je testować na naszym przyjacielu.
To samo dotyczy kocich dietetyków i behawiorystów. Przy wyborze, kogo chcemy słuchać, upewnijmy się, czy ta osoba ma wykształcenie i kompetencje, by rady dawać. Tą zasadę stosujemy, gdy chodzi o nasze zdrowie i dobro ogólne, i taką samą zasadą powinniśmy się kierować, kiedy dotyczy to naszych podopiecznych.