Jeśli zastanawiacie się, co tam u naszej kruszynki Lucysi z lasu, to spieszymy donieść, że miewa się rewelacyjnie. Co prawda w najbliższym czasie będziemy porządkować paszczę, ale jak na jej pierwsze wyniki i dylematy, czy nie pozwolić jej odejść, to Lucysia nadal zadziwia weterynarzy.
Jak pewnie wiecie, od grudnia 2020 przygotowujemy sami jedzenie dla naszych kotów. Nie obyło się bez wpadek, a nawet źle zbilansowanych przepisów, i zapewne nie jest to nic niezwykłego na etapie nauki. Ważne jest, by zdobywać wiedzę i dążyć do doskonałości – to dla tych którzy się obawiają spróbować 😉
W trakcie nauki konsultowaliśmy się z dietetykiem i uzyskaliśmy masę cennych wskazówek.
Dziś nasze przepisy są o niebo lepsze od pierwszych. Ale na pewno można w nich jeszcze coś ulepszyć. Natomiast pozytywnym i miłym jest dla nas fakt, jak zadziwiająco poprawiły się wyniki Lucysi.
Lucysia nie przyjmuje kroplówek, nie dostaje żadnych leków i suplementów na nerki poza dietą. Ma do dyspozycji 2 miski z wodą, tak aby na pewno nie zabrakło jej picia, a pić na szczęście lubi.
Wszystkim więc wahającym się, czy iść w stronę BARFa chcemy powiedzieć zdecydowanie – tak! Jeśli się boicie, skonsultujcie się z zoodietetykiem, niech pomoże Wam ułożyć przepis. Warto to zrobić dla Waszego zwierzaka.
Poniżej zestawienie wyników kreatyniny i mocznika Lucysi od najstarszego zaczynając.