Osobiście nie posiadam jeszcze dziecka, ale przymierzam się do powiększenia rodziny. Postanowiłam więc ugryźć temat, który z pewnością zastanawia wiele przyszłych mam. Co z kotem, kiedy w domu pojawi się niemowlę?
Jak już sobie wyjaśniliśmy, od kota ciężko się zarazić toksoplazmozą, nie zjadając go na surowo na obiad :). Zachowując higienę (mycie rąk po sprzątaniu kuwety itp.) nic nam ze strony naszego zwierzaka w trakcie ciąży nie grozi. Z pewnością jednak dobrze jest się powstrzymać od sprzątania kuwety lub robić to w jednorazowych rękawiczkach.
Jackson Galaxy w swojej ostatniej książce „Kocie Mojo” radzi, by przygotowywać koty na przybycie nowego członka rodziny. Jak to zrobić?
Warto spróbować puszczać najpierw cicho, a później głośniej, odgłosy dziecka, takie jak gaworzenie czy płacz, np. z youtube. Puszczając te nagrania baw się jednocześnie z kotem wędką, tak aby wyrobił sobie miłe skojarzenia.
Nie izolujmy kota od odwiedzających nas znajomych z dziećmi, a jeśli jest taka możliwość zapraszajmy tych znajomych częściej.
W pokoju dla dziecka dobrze wydzielić strefę kocią – przygotować mu jego punkt obserwacyjny i punkt do odpoczynku – miejsce, z którego będzie mógł w bezpieczny sposób obserwować, co się dzieje.
Przedmioty i spanie kota ustawiamy w pokoju dziecka po to, aby jednocześnie nie pozwolić mu na wylegiwanie się w łóżeczku i używanie rzeczy przeznaczonych dla dziecka, a gdy się ono pojawi, aby nie zamykać przed kotem części terytorium przygotowanej dla dziecka (może zacząć o nie walczyć z niemowlakiem, np. znacząc jego rzeczy). Jeśli pozwolimy mu spać w łóżeczku, a w momencie pojawienia się dziecka, go z niego wywalimy, gotowy zasikać rzeczone miejsce i znienawidzić poważnie nowego członka rodziny. A tego przecież nie chcemy.
Z pewnością nie zostawiałabym na noc kota z niemowlakiem. I nie chodzi tu o żadne zabobony. Natomiast podchodząc do sprawy zdroworozsądkowo, szczególnie na początku, kot zwyczajnie będzie od dziecka cięższy. Gdy się na nim niefortunnie położy, niestety może stać się zagrożeniem.
Opiekując się maluchem nie zapomnijmy o odrobinie czasu dla kota. Bawmy się z nim, aby czuł się wybiegany, a jego energia miała właściwe ujście.
Cytując po raz kolejny wymienioną wyżej książkę J. Galaxy, kontakt dziecka od małego ze zwierzetami jest dobry zarówno pod względem rozwojowym, jak i zdrowotnym – przebywanie ze zwierzętami od małego, obniża ryzyko rakcji alergicznej u dorastających dzieci.
Posiadanie zwierzęcia i dorastającego dziecka jednocześnie, jest świetnym sposobem na wychowanie odpowiedzialnego, wrażliwego i empatycznego człowieka. Jest wzruszające i budujące nadzieję na lepszy, harmonijny świat.