Marcowy wieczór, zrozpaczona koleżanka na gwałt szuka miejsca dla swojej podopiecznej, którą dała kilka lat wcześniej do adopcji do starszej pani. Pieczę nad kotem sprawowała sąsiadka i to ona zaalarmowała, że starsza pani ma już tak dużą demencję, że zapomina zupełnie o kocie. Trzeba natychmiast znaleźć dla kici miejsce, bo rodzina zabiera panią do siebie.
Nie planowaliśmy rozszerzać naszego stadka o kolejne koty, ale los napisał inną historię. Kira przyjechała do nas 8 marca 2024. Trochę zdziwiona całą sytuacją, całkiem nieźle z czasem odnalazła się w nowej sytuacji. Zmiana diety i trochę więcej ruchu i udało nam się opanować jej nadwagę. Jeszcze musimy rozprawić się z alergią.